Z Arkiem, Krzyśkiem i Mariuszem. Przyjemna pogoda po upałach jedyny minus to mocny wiatr. Trasa na Czchów, powrót przez gródek. Tereny idealne na letnią wyprawę rowerową, ale to chyba nie tym razem ;).
To był zdecydowanie ciekawy trening. Nie pojechaliśmy z Arkiem jak co tydzień na zbiórkę tylko w piątkę przejechaliśmy Dolinę Popradu z tankowaniem bidonów wodą ze źródełka w Tyliczu. Razem z nami dzielnie jechały dwie dziewczyny, co w Sączu jest rzadko spotykane ( w Krakowie podobno jest ich tyle, że mają własne zbiórki ;)). A dziewczyny przyjechały do nas z Piotrkiem (bikeholicy), który razem z Arkiem startował w sobotę w Karpackim Maratonie Rowerowy (Arek 3 w open i 1 w kategorii, niestety nie było dekoracji open z czego Arek jest bardzo niezadowolony ;))
Trenuje kolarstwo od 2005 roku. Pierwsze cztery lata na góralu, teraz zdecydowanie szosa lubię góry, ale lepiej jeżdżę po płaskim i pagórkowatym terenie.