Nareszcie jakaś normalna pogoda, w ośmiu ruszamy na Ostrą przez Kamienicę, powrót przez Młyńczyska. Po płaskim mocno po zmianach, na Ostrej rajd samochodowy z wypasionymi furami i na samą przełęcz nie można było wjechać. W końcu jakiś udany dłuższy trening, pogoda ostatnio nie dopisuje rowerzystom (stadionom też ;)). Na obwodnicy mijamy jadącego z przeciwka Darka (ciekawe kiedy znudzi się mu samotne kręcenie i przyjedzie do nas na zbiórkę ;))
Komentarze (8)
U mnie na zdjęciach go nie widać ale u Krzyśka się uwiecznił ;)
Bo przyjechał jeden Francuz. Kiedyś był też Tomek Marczyński i później zdobył dwa tytuły mistrza kraju. Na szczęście Francuz nie jeździ zawodowo bo musiałby wygrać tour de france ;).
Znam to z autopsji, ale u mnie zwyciężyła ciekawość (no i parę kilometrów udało się w grupie przejechać !), dużo ciężej było za drugim razem bo poczekali ;)
Trenuje kolarstwo od 2005 roku. Pierwsze cztery lata na góralu, teraz zdecydowanie szosa lubię góry, ale lepiej jeżdżę po płaskim i pagórkowatym terenie.
KAMAR14
